07028 Santa Teresa Gallura, Prowincja Sassari, Włochy 10 lipca 2022

Na Sardynie przylatujemy na zaproszenie naszych znajomych, którzy maja tam lokum. To już nasz 2. Pobyt na Sardynii w ciągu ostatnich 2 lat. Wyspa jest fascynująca, pomimo że… niewiele zwiedzamy tym razem. Nastawiamy się na wypoczynek, wodę w morzu oraz na basenie. Pęd ostatnich miesięcy był duży i trzeba trochę odespać, plus nadrobić zaległe tematy…

Bezpośredni lot Waw – Olbia, na miejscu odbiór auta. Po pandemii na wyspie… brakuje samochodów, co znacząco wywindowało ceny. Za najmniejsze auto trzeba na tydzień zaplacić 4tys PLN. Tomek nawiązuje jednak kontakt z Pania Renata, która prowadzi w Olbii biuro turystyczne. Pani Renata ma niesamowite dojścia i potrafi auto załatwić za połowę ceny. Polecamy serdecznie!

W lipcu na wyspie panuje stała pogoda, tj okolo 35st C na lądzie i około 29-30st C na wybrzeżu. Dzień w dzień bezchmurne niebo i szmaragdowa woda..

Mieszkamy 1h jazdy od Olbii w kierunku północno wschodnim, czyli na północy wyspy. Codziennie widzimy dość wyraźnie Korsykę i Bonifacio. Sardynia ma w większości kamienne nabrzeże, które jednak miejscami uzupełnione jest rajskimi plażami z piaskiem, często schowanymi w niewielkich zatoczkach. Co za urok!

Mieszkamy na niesamowitym osiedlu. W latach 60. Tych XXw architekt miał wizję utworzenia osiedla, którego nie będzie widać z morza, mimo że jest nad morzem.. I tak powstało osiedle jednopoziomowych domów wtopionych w zieleń, położone nad fantastyczną zatoką. Domów praktycznie nie widać pośród zieleni, a pagórki powodują, że kazdy dom ma widok na morze, a zwłaszcza.. niesamowite zachody słońca, ktore w lipcu są dokładnie naprzeciwko zatoki.

Codzienny widok słońca, skał wystających z wody jest niesamowity. Pomaga też basen, którego kraniec jest jednoznaczny z.. początkiem piaszystej plaży.Dlatego nie zwiedzamy za dużo, w ciągu dnia pracując, a wieczorami delektując się widokiem, nurkowaniem z rurką i dobrym winem z dobrą kolacją po włosku. Tutaj, musimy polecić lokalnego kucharza Daniele, który w domu ugotował nam wspaniały obiad po sardyńsku.

Olaf całymi dniami nurkuje w basenie i  po raz pierwszy wypływa z maską w morze. Już na 1.wyprawie przepływa 400m nurkując i wspinając się na pobliskie skały i zaliczając pierwszy w życiu skok na wodę z wysokości (50cm!).. Odkrywanie podwodnego świata sprawia mu ogromną frajdę, więc chyba pójdzie w ślady taty i dziadka. Gucio z kolei preferuje basen, gdzie godzinami potrafi pływać w towarzystwie starszych kolegów i koleżanek. A rodzice ćwiczą, pracują, a Tomek absolutnie okrywa foiling – czyli pływanie na desce z napędem, który powoduje „latanie”, tj pływanie kiladziesiąt centymetrów nad ziemią. Panowie ćwiczą godzinami, są cali poodrapywani od wdrapywania się na skały, od wpadków do wody bołą ich głowy, a mieśnie bolą. Ale czego się nie robi dla celów.. i jednak ogromnej frajdy!

Kilkoma popołudniami odwiedzamy m.in. Santa Teresa, gdzie odbywa się miejscowy targ, czy okoliczne restuaracje na zachody słońca przy winie. Zyć nie umierać! Szkoda nam wyjeżdzać po tygodniu. Grande Vita!

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top