Keflavik,Islandia 26 października 2019

Jedziemy do USA! W podróż bierzemy tylko Gucia, a Olaf jedzie na urlop do dziadkow:) Wspólnie ze znajomymi wsiadamy na bezpośredni lot z Wawy do LA – planowo 12 godzin komfortowego lotu, co jednak okazuje się dalekie od rzeczywistości..

Nad Grenlandią pilot zmuszony jest zawrócić i przeprowadzić awaryjne lądawanie na Islandii ze względu na zły stan zdrowia pasażerki. Niestety nie możemy kontynuować podróży, ponieważ lotnisko w LA jest zamknięte w nocy. Cała procedura opuszczenia samolotu, odbioru bagażu i dostania się do hotelu trwa ponad 4 godziny. Zamiast w słonecznej Kalifornii lądujemy na Islandii gdzie jest przymrozek a my w bluzach i jeansach z dziurami 🙂 Słoneczny poranek z pięknymi widokami rekompensuje jednak trudy podróży- jest rześko i mroźno, cudne błękitne niebo, ośnieżone szczyty w tle.. Koniecznie trzeba tu będzie wrócić na dłużej! Kolejnego dnia okazuje się że pasażerka czuje się dobrze, tylko jest hipohondryczką.. Spora logistyka i niebotyczne koszty jak na atak paniki. Zamiast 12 godzin, podróż trwa ponad 36 godzin, ale .. bylo całkiem miło, a całe wydarzenie będziemy na pewno pamiętać długo. Ostatecznie lądujemy w LA i logujemy się w willi na plaży w Malibu, w doborowym towarzystwie! Jest zacnie!

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Inne wpisy z podróży

02.11.2019 American dream

ARIZONA – jest wow!

Lecimy do Phoenix na ślub i wesele! Jest to stolica i największe miasto stanu Arizona, a także ku naszemu zaskoczeniu- szóste największe miasto w USA liczące ok 1,5 mln mieszkańców. Phoenix położone jest w Dolinie Słońca, bardzo rozległej dolinie rzeki Salt River, na północy graniczące z pustynią Sonora. Niezwykle rozległe i ogromne oraz płaskie. Większość […]

Czytaj dalej
29.10.2019 American dream

Kulturalne Los Angeles

Mężowie w pracy, więc razem z Hanią i Guciem idziemy pozwiedzać LA! Pierwsze kroki kierujemy w stronę Broadway Avenue czyli ulicy w Downtown gdzie znajdują sie teatry, zabytkowe (jak na USA) budynki, hotele itd. Niestety teatry wyglądają na nieczynne, budynki popadają w ruinę, a na ulicy kręci się sporo świrów i bezdomnych. Co ciekawe już […]

Czytaj dalej
27.10.2019 American dream

LOS ANGELES – Miasto Aniołów?

Dom na Malibu Beach jest mega umiejscowiony- przy przypływie fale dosłownie go podmywają od spodu. Widok z tarasu opuszcza koparę! Rano jemy pyszne śniadanko, które po mistrzosku przygotowała nam Hania, a później wynajętym Mustangiem bujamy sie po LAJ Najpierw jedziemy na plaże Santa Monica. Dzień jest pochmurny (jakże nietypowe!), ale szeroka piaszczysta plaża i szpalery palm […]

Czytaj dalej
Back to top