Los Angeles, Stany Zjednoczone 29 października 2019

Mężowie w pracy, więc razem z Hanią i Guciem idziemy pozwiedzać LA! Pierwsze kroki kierujemy w stronę Broadway Avenue czyli ulicy w Downtown gdzie znajdują sie teatry, zabytkowe (jak na USA) budynki, hotele itd. Niestety teatry wyglądają na nieczynne, budynki popadają w ruinę, a na ulicy kręci się sporo świrów i bezdomnych. Co ciekawe już 2 bloki dalej panuje porządek, mijamy normalnych ludzi, są knajpki, restauracje i przyjazna atmosfera. Przechodzimy min obok sali koncertowej według projektu Franka Gehry’ego oraz Walt Disney Concert Hall. Downtown jest jak żywy, trochę podupadły skansen świetności Los Angeles z początku XX wieku. Bardzo artystyczne miasto, gdzie skoncentrowana jest produkcja filmowa ale nie widać tu teatrów, galerii sztuki, ulicznych artystów…Popołudniu idziemy jeszcze na długi spacer wokół zbiornika retencyjnego wody (Silver Lake Reservoir). Okolica nie jest tak okazała jak w Beverly Hills ale jest tu mnóstwo sympatycznych domków, ludzi biegających/ wyprowadzających psy na smyczy.. po prostu normalna dzielnica mieszkaniowa z dużą liczbą spacerowiczów (szczególnie jak na LA). Kolejnego dnia udajemy się jeszcze z Hanią do MOCA czyli Muzeum Sztuki Współczesnej, gdzie oglądamy twórczość europejską i amerykańską po 1940 roku, min obrazy Marka Roshko.

LA to takie skupisko kilkunastu małych miasteczek, z których każde ma swój własny niepowtarzalny charakter i klimat. Na pewno warto zobaczyć to miasto, ale można sie tez trochę rozczarować. Dla mnie najpiękniejsze są tu palmy, plaże, niebieskie niebo i pogoda czyli wszystko to co stworzyła natura..

Na koniec naszego pobytu w LA idziemy do restauracji sushi na 69 (!) piętrze hotelu Intercontinental- z pięknym widokiem na miasto i wyjątkowo dobrym winem:)

Komentarze

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Inne wpisy z podróży

    02.11.2019 American dream

    ARIZONA – jest wow!

    Lecimy do Phoenix na ślub i wesele! Jest to stolica i największe miasto stanu Arizona, a także ku naszemu zaskoczeniu- szóste największe miasto w USA liczące ok 1,5 mln mieszkańców. Phoenix położone jest w Dolinie Słońca, bardzo rozległej dolinie rzeki Salt River, na północy graniczące z pustynią Sonora. Niezwykle rozległe i ogromne oraz płaskie. Większość […]

    Czytaj dalej
    27.10.2019 American dream

    LOS ANGELES – Miasto Aniołów?

    Dom na Malibu Beach jest mega umiejscowiony- przy przypływie fale dosłownie go podmywają od spodu. Widok z tarasu opuszcza koparę! Rano jemy pyszne śniadanko, które po mistrzosku przygotowała nam Hania, a później wynajętym Mustangiem bujamy sie po LAJ Najpierw jedziemy na plaże Santa Monica. Dzień jest pochmurny (jakże nietypowe!), ale szeroka piaszczysta plaża i szpalery palm […]

    Czytaj dalej
    26.10.2019 American dream

    Islandia zamiast LA. Zimno, ale jak pięknie!

    Jedziemy do USA! W podróż bierzemy tylko Gucia, a Olaf jedzie na urlop do dziadkow:) Wspólnie ze znajomymi wsiadamy na bezpośredni lot z Wawy do LA – planowo 12 godzin komfortowego lotu, co jednak okazuje się dalekie od rzeczywistości.. Nad Grenlandią pilot zmuszony jest zawrócić i przeprowadzić awaryjne lądawanie na Islandii ze względu na zły […]

    Czytaj dalej
    Back to top