A-Feltvegen 11, 5743 Flåm, Norwegia 5 sierpnia 2020

Na campingu w drodze ze Stavanger do Bergen spotykamy się z naszymi znajomymi Marzena i Tomkiem z 2 dzieci. Robią ta sama trasę co my tylko na odwrót i śpią w hotelach 🙂 szkoda ze zorientowaliśmy się dopiero kilka dni przed wyjazdem ze mamy zbliżone plany! Prowadzą blog: ByleDoWakacji – polecamy!

Dojeżdżamy popołudniu do Bergen po kolejnej przeprawie promowej i serii tuneli. Myśl techniczna Norwegów w drążeniu jest mistrzowska! Bergen to 2. największe miasto i dawna stolica Norwegii. Miasto położone jest na 7 wzgórzach. Przechadzamy się uliczkami, spotykamy się ze znajomymi Karoliny, którzy tam mieszkają od kilku lat. Polecają nam wjazd na jedna z 7 gór kolejką zębatą. Widok fajny, ale pogoda dupy nie urywa! kamperami nie jeździ się za łatwo po miescie, plus parkujemy w miejscu gdzie bilety parkingowe są ważne tylko 1h, wiec Tomki co chwile tam biegają po nowe bilety 🙂

Z Bergen ewakuujemy się wieczorem w stronę Flam. Jadąc, po drodze zauważamy kemping położony u stóp wielkiego wodospadu. I to jest właśnie piekne w caravaningu – skręcamy, parkujemy i możemy iść spać 🙂 trzeba tylko pamiętać o podłączeniu się do prądu, bo w nocy temperatura spada tu do 5-8st C.
Rano Tomek D zagania wszystkich do wyjazdu żeby zdążyć na pociąg we Flam – nazywany Flambana. Ta zabytkowa kolejka wspina się na wysokość prawie 1tys metrów (z poziomu morza), po drodze mijając przepiękne widoki i wodospady. Przejazd trwa półtorej h – mamy 2 postoje, z czego 1 pod okazałym wodospadem, z którego wyłania się nimfa w czerwieni i śpiewa kapitalnie wpisując się w szum wody. Proste a efektowne!
Stamtad najdłuższym tunelem drogowym na świecie (25km!) jedziemy do Stegastein – punktu widokowego położonego 600m nad fiordem. Wjazd jest tak wąski, ze Tomo i Karola na jednym z przejazdów zahaczają o inne auto uszkadzajac kilka plastików. Blokujemy drogę wjazdowa, ale udaje się w końcu jakos z tego klinczu się wydostać. Na punkcie widokowym pada ale widok i tak robi ogromne wrażenie :))

Pod wieczor dojeżdżamy na nocleg. Temperatura bliska zera, zjadamy najdroższa pizzę w życiu – Agata ma spora fantazje w zamawianiu składników 🙂

Rano w dużym tempie (znowu!) zbieramy się. Ponad 2h jazdy, z czego dużo wspinaczki do Jotunheimen Park. W pewnym momencie wjeżdżamy w strefę świeżego śniegu, droga przykryta świeżym puchem. Obok przepaść 300-400m, auto się zsuwa momentami. walka o przetrwanie!

W końcu dojeżdżamy do bazy, z której 1km idzie się do.. jaskini lodowej. Jest śnieżna zawierucha, my w tenisówkach i lekkich kurteczkach ale dajemy radę! Jaskinia lodowa wykuta jest w stałym lodzie, który ma około 5 tysięcy lat grupa zapaleńców wykuła w 2010 jaskinie o powierzchni 375m2. Lód, który nie jest lodowcem, bo lodowiec się stale przemieszcza. W srodku panuje stała temperatura -2st C. Wrażenie bardzo ciekawe, w lodzie widać poszczególne warstwy które tworzyły się tysiące lat temu. Ogolnie – bardzo ciekawe i polecamy!

Komentarze

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Inne wpisy z podróży

    Powrót 2 tys km z „kraju utraconych szans”

    Z Alesund wracamy do Warszawy ponad 2 tys km. Zwiedzamy Lillehammer – Obiekty z Olimpiady z 1994 są dobrze utrzymane, bo są stale wykorzystywane. Z drugiej strony obiekty zimowe w lecie zawsze wyglądają słabiej. Szybki nocleg nad jeziorem i rano jedziemy do Oslo. Jest niemiłosiernie gorąco, temperatura osiąga zawrotne 30 st C. Oslo to dla […]

    Czytaj dalej

    WOW – Geiranger fiord i trole

    Droga do fiordu Geiranger jest niezwykle malownicza. Zamarznięte jeziora, połacie śniegu, strome zbocza gór, wodospady i rwące rzeki. Widoki jak z filmu Avatar- nieziemsko piekne! Ostatni odcinek to zjazd zygzakiem po stromej gorze. Tomkowi D znowu kamper pokazuje, ze brakuje płynu hamulcowego, a mój Tomek cały czas mu mówi, że to nic i że na […]

    Czytaj dalej

    Norwegia zmienną jest!

    Po 1. Noclegu w Kristiansand rano wita nas przepiękne słońce. Śpimy na dziko przy plazy, a śniadanie jemy na plazy. Ruszamy wesoło w stronę Stavenger, pogoda się szybko psuje i zaczyna lac. Ściana wody. Momentami ukazują się ładne widoki, ale momentów jest.. mało. Wieczorem zwiedzamy urocze Stavenger, 5. Największe miasto Norwegii. To tutaj narodził się […]

    Czytaj dalej

    Ruszyliśmy!

    Wyjazd do Norwegii do ostatniej chwili nie jest pewny. Kampery zarezerwowaliśmy kilka miesiecy temu (już w Covidzie), przewidując ze może być duży popyt na taka formę podróży. Nie wiedzieliśmy jednak dokąd pojedziemy. Norwegia, a może kraje Bałtyckie, a może Bałkany.. Norwegia była zamknięta dla podróżnych z PL do 15 lipca, kiedy w końcu ogłosiła otwarcie […]

    Czytaj dalej
    Back to top