Abu Simbel, Asuan, Egipt 9 listopada 2021

Po porannym zwiedzaniu Edfu przez kolejne 6 godzin towarzystwo odpoczywa na statku. Rozkładamy się na górnym pokładzie- dzieciaki pluskają się w basenie, a dorośli oddają się innym przyjemnościom- obserwowaniu zmiennej linii brzegowej Nilu, czytaniu książek, delektowaniu się winkiem. Popołudniu mamy zaplanowane zwiedzanie jeszcze jednej świątyni- Kom Ombo. Chętnych do zwiedzania brak 🙂 ostatecznie świątynie idą obejrzeć tylko Agata i Grzesiek z przewodnikiem. Świątynia jest unikatem w Egipcie gdyż jest dedykowana jednocześnie dwóm starożytnym bóstwom – krokodylowi oraz sokołowi. Ma ok 2200 lat, jest świetnie zachowana jak na swój wiek. Widać dokładnie ryciny min narzędzi używanych przez lekarzy w ówczesnych czasach (całkiem zaawansowane!). Później oglądamy muzeum z mumiami krokodyli – te najdłuższe eksponaty maja ponad 6 metrów długości!

Wieczorem jak zwykle czeka nas pyszna uczta kulinarna i kilka kieliszków wina. Statek dobija do Asuanu. Agata z dziećmi idą spac po 20.00 (19.00 czasu polskiego)- Agata na tym wyjeździe odsypia swoje całe macierzyństwo!:)

Kolejnego dnia zgarniamy naszego przyjaciela Tomka D który przyleciał z Polski i jedziemy oglądać tamę w Asuanie. Tama została wzniesiona w latach 60-tych XXw. ma ponad 150 metrów wysokości i drugie tyle pod ziemia. Na czas jej budowy, zostało wytyczone nowe koryto rzeki! Dzięki tamie, rzeka Nil została uregulowana- od tego czasu nie ma powodzi które corocznie przez wieki dotykały miasta położone w Egipcie. Jednoczesnie tereny poniżej tamy maja regularne nawadnianie, co umożliwia zbieranie plonów nawet 3-4 razy w roku. Po powstawianiu tamy po jej drugiej stronie powstało ogromne jezioro Nassera o długości ponad 500 km i głębokości ponad 130 metrów! Największe jezioro na świecie które powstało sztucznie na skutek działań człowieka. Pełne krokodyli!

Z ciekawostek: Tomek uwielbia nosić koszulki sprzed wielu lat i zużywać ubrania „do końca”. Jedna z takich jest czerwona koszulka, która dostał od rodziców z pobytu w Egipcie jakieś.. 20 lat temu. Sprawdzamy z przewodnikiem co jest na niej napisane i okazuje się ze hieroglify kryją słowo Tomek! Tomek raz jeszcze dziękuje rodzicom za wspaniały i długowieczny prezent !

Później jedziemy obejrzeć rzymską świątynie Philae położoną na wyspie. Swiątynia została w całości przesunięta o kilkaset metrów by uchronić ja przed zalaniem w wodach jeziora Nassera. Wzniesiona przez Rzymian ale ku czci egipskich bogów. Największe wrażenie robi na nas jej położenie- na niewielkiej wyspie, w otoczeniu wody i formacji skalnych.

Potem już czeka nas tylko chill out na naszym statku. To nasz ostatni wieczor wiec zostajemy do zachodu słońca na górnym pokładzie. Tomek D. raczy nas opowieściami o fizyce, rozmawiamy o książkach, podróżach i naszych niedoszłych domach w różnych zakątkach Europy:) Kolacja jest fantastyczna, wielka szkoda ze nie można najeść się na zapas!

Następnego dnia rano opuszczamy statek (chlip, chlip!) i jedziemy 300km na południe do Amu Simbel. Droga prowadzi przez pustynię. To w sumie jest środek Sahary! Ciężko musialo być Stasiowi i Nel.. Abu Simbel położone jest zaledwie 30km od granicy z Sudanem, nad jeziorem Nassera. Znajdują się w nim dwie spektakularne światycznie Ramzesa II oraz jego żony Nefertari. Co ciekawe, obie światynie zostaly w latch 60tych XXw przeniesionone z terenów obecnie zalanych przez wody jeziora Nassera. Sa piękne, a Ramzes to lubił sie pokazać (jest tutaj kilkanaście jego figur)..

Wieczorem śpimy w tradycyjnym Nubijskim hotelu.. przypomina trochę podobne zajazdy z Iranu. Właściciel przynosi nam małego krokodyla do pokazania dzieciom. Tomek wsadza mu palec w paszczę i .. ten go mocno ugryzł (co było do przewidzenia!) Ahh przygodo, czekamy co przyniesie jutro!

Świątynie Abu Simbel

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Inne wpisy z podróży

To jest Sudan

Ze względu na konieczność wcześniejszego wylotu z Sudanu, program 4-dniowy na zwiedzanie musimy zmieścić w dwa dni, które nam zostały! Wstajemy o poranku w czwartek, pakujemy się i wyruszamy w nieznane. Czeka nas wiele godzin spędzonych w aucie i krótkie postoje na zwiedzanie starożytnych ruin miast i świątyń. Za oknem krajobraz się trochę zmienia- pustynie […]

Czytaj dalej

Sudan welcome to

Pobudka o 5tej rano (to już standard w czasie tej podróży). Tomek wstał o 3ciej, żeby jeszcze popracować 😉 Jesteśmy podeskcytowani wjazdem do Sudanu, w sumie nie wiadomo czego się tam możemy spodziewać! Dwa tygodnie przed naszym przyjazdem obalono rząd, w kraju trwa konflikt, przed przyjazdem czytalismy wiadomosci o krwawych zamieszkach w stolicy – Chartumie. […]

Czytaj dalej

Perły Nilu

Po 4 dniach pobytu w Marsa Alam na wybrzeżu Morza Czerwonego przejeżdzamy do Luxoru. Tomek mówi wszystkim, że przejazd zajmie 2h ale się pomylił i jedziemy 5h.. Dobrze, że cene negocjował jak za przejazd 2h! Zaskakuje nas fakt, że w Egipcie mieszka 105 milionów ludzi, ale zamieszkanych jest tylko 7% tego kraju – reszta to […]

Czytaj dalej

Sielanka w Marsa Alam

Na jeden dzien przed wyjazdem udaje nam się na szczęście odebrać paszporty z ambasady Sudanu w Berlinie, gdzie wbito nam wizy Sudanskie. Cieszymy się ze odzyskaliśmy te paszporty, bo ambasada po wybuchu rewolucji przestała odbierać telefony! Kupilismy bilety lotnicze tylko w jedna stronę do Marsa Alam na południowym wybrzeżu Egiptu. Wygodnie, bezpośrednio i tanio, bo to […]

Czytaj dalej
Back to top