Luksor, Luxor City, Luxor, Luksor, Egipt 6 listopada 2021

Po 4 dniach pobytu w Marsa Alam na wybrzeżu Morza Czerwonego przejeżdzamy do Luxoru. Tomek mówi wszystkim, że przejazd zajmie 2h ale się pomylił i jedziemy 5h.. Dobrze, że cene negocjował jak za przejazd 2h!

Zaskakuje nas fakt, że w Egipcie mieszka 105 milionów ludzi, ale zamieszkanych jest tylko 7% tego kraju – reszta to pustynia, która widzimu jadąc po drodze. Do Luxoru dojeżdzamy koło południa – jest 38st C w cieniu! To jedno z większych miast położonych nad Nilem – najdłuższą rzeką świata (~8 tyś km). To tutaj swoje świątynie budowali Faraonowie 1,2 oraz 3 Królestwa w latach 3200 przed naszą erą do roku 332 p.n.e. kiedy Egipt został opanowany przed Alexandra Wielkiego.

Zaczynamy od.. boardingu na naszym statku. Rozpoczynamy 4 dniowy rejs w górę Nilu do Aswanu. Statek na około 100 pasażerów jest niezwykle komfortowy, a z kabiny rozpościera się panoramiczny widok na Nil. Poznajemy także naszego przewodnika Georga, który będzie nam towarzyszył przez kolejne 4 dni.

Zwiedzanie zaczynamy od świątyni Karnak. Ta swiątynia, podobnie jak wiele innych, została odkopana w ciągu statnich 150 lat. Wcześniej były zasypane nawet po dach przez wieki pustynnych wiatrów i pozostały w zapomnieniu. Dzieciakom nie podoba się zwiedzanie ruin, więc nieustannie trzeba ich zabawiać. Olaf jasno stwierdza, ze „może to jest aktrakcja (wymowa oryginalna) dla was, ale nie dla nas!” Na szczęście czeka na nich basen na statku..

Pod wieczór odwiedzamy jeszcze swiątynię Luxor, ktora jest fantastycznie oświetlona. Co ciekawe, w czasach Faraonów raz w roku odbywała sie procesja między świątyniami Karnak oraz Luxor i…. po raz pierwszy od 2 tysięcy lat ma się ona znowu odbyć za kilka dni. Co za wydarzenie!

Wstajemy coraz wcześniej rano.. Kolejny dzień pobudka o 4:20 na wschód słońca i … lot balonem! Podekscytowani przepływamy przez Nil i dojeżdzamy do miejsca startu. Młode chłopaki są troche za młode na udział w locie, ale w Egipcie wszystko da się załatwić…

Jednocześnie startuje około 20 wielkich balonów! Kosze są na ponad 20 osób, każdy ma swoja sekcję w koszu. Unosząc się do góry widzimy jak na dłoni Dolinę grobowców Królów, Dolinę grobowców Królowych, Świątynię Hatshepsup oraz wielki Nil, który wyznacza zielony pas życia Egiptu. Niesamowite doświadczenie! Gucio sie troche boi hałasu spalanego gazu w balonie, ale po jakimś czasie się przyzwyczaja, chodź pewnie wolałby spać.

Po locie balonem odwiedzamy wielką, majestatyczną świątynie Hatshepsup, którą… przez ponad 50 lat odbudowywali Polacy. Niesamowite jest to jak kamień po kamieniu od lat 1960tych wykonywali bardzo żmudną pracę odtworzeniową. Dzieło ostatecznie zakończyli w roku 2008, ale nadal pracują nad detalami. Mają swój Polski Dom kilkaset metrów od świątyni. Olaf jest w pełni szczęscia, bo dostaje do poprowadzenia kolejkę wioząca ludzi (w Egipcie wszystko się da załatwić 😉

Ze świątyni kierujemy się do Doliny Królów. Niesamowite miejsce, gdzie odnaleziono groby 63 z 75 Faraonów Egiptu. Każdy rozpoczynał swoją kadencję od drążenia swojego grobowca kilkadziesiąt metrów w głąb ziemi. Im dłużej rządził, tym głębszy grobowiec! Odwiezamy m.in. grobowiec znanego Ramzesa II. Na dworze około 35 st C. Dzieciaki głównie chcą lody!

Popołudniu rozpoczynamy rejs Nilem, wrażenie fantastyczne jak statek majestatycznie sunie wzdłuz zielonych wybrzeży Nilu. To jak przewijany film, w którym widzimy rożne sceny życia nad Nilem. Wieczorem nie możemy się napatrzeć w gwiazdy – widać ich tryliardy!

Następnego dnia zwiedzamy świątynię w Edfu, do której dojeżdzamy zaprzęgiem konnym z nabrzeża. Widzimy tutaj prawdziwy egipski pierdolnik. Stare Peugeoty (mają prawie 50 lat), konie, maszrutki, osły.. Wszysto na raz. Świątynia fajna. Rodzice słuchają Georga, a dzieciaki analizują kamienie i niestuannie psocą we trzech – taki ich urok!

Odlot balonem nad Dolina Nilu, Luxor
Ulica w Edfu

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Inne wpisy z podróży

To jest Sudan

Ze względu na konieczność wcześniejszego wylotu z Sudanu, program 4-dniowy na zwiedzanie musimy zmieścić w dwa dni, które nam zostały! Wstajemy o poranku w czwartek, pakujemy się i wyruszamy w nieznane. Czeka nas wiele godzin spędzonych w aucie i krótkie postoje na zwiedzanie starożytnych ruin miast i świątyń. Za oknem krajobraz się trochę zmienia- pustynie […]

Czytaj dalej

Sudan welcome to

Pobudka o 5tej rano (to już standard w czasie tej podróży). Tomek wstał o 3ciej, żeby jeszcze popracować 😉 Jesteśmy podeskcytowani wjazdem do Sudanu, w sumie nie wiadomo czego się tam możemy spodziewać! Dwa tygodnie przed naszym przyjazdem obalono rząd, w kraju trwa konflikt, przed przyjazdem czytalismy wiadomosci o krwawych zamieszkach w stolicy – Chartumie. […]

Czytaj dalej

Nil – płyniemy pod prąd!

Po porannym zwiedzaniu Edfu przez kolejne 6 godzin towarzystwo odpoczywa na statku. Rozkładamy się na górnym pokładzie- dzieciaki pluskają się w basenie, a dorośli oddają się innym przyjemnościom- obserwowaniu zmiennej linii brzegowej Nilu, czytaniu książek, delektowaniu się winkiem. Popołudniu mamy zaplanowane zwiedzanie jeszcze jednej świątyni- Kom Ombo. Chętnych do zwiedzania brak 🙂 ostatecznie świątynie idą […]

Czytaj dalej

Sielanka w Marsa Alam

Na jeden dzien przed wyjazdem udaje nam się na szczęście odebrać paszporty z ambasady Sudanu w Berlinie, gdzie wbito nam wizy Sudanskie. Cieszymy się ze odzyskaliśmy te paszporty, bo ambasada po wybuchu rewolucji przestała odbierać telefony! Kupilismy bilety lotnicze tylko w jedna stronę do Marsa Alam na południowym wybrzeżu Egiptu. Wygodnie, bezpośrednio i tanio, bo to […]

Czytaj dalej
Back to top