Sztokholm, Szwecja 10 sierpnia 2023

Z Kalmar jedziemy do Vimmerby – wioski Pippi Langstrumpf! Położona 100km na północ od Kalmar, w stronę Sztokholmu. Przyjeżdżamy dopiero na 2h przed zamknięciem, ranek się trochę za długo się guzdramy na kempingu.

To taki mały park rozrywki z licznymi przedstawieniami, domkami i jedzeniem. Problemem jest język, bo wszystko jest po szwedzku i nasze angielskojęzyczne dzieci nic nie rozumieją. Cyprian stawia za cel zwiedzić całość z chłopcami, wiec zostaje z nimi jeszcze… półtora h po zamknięciu parku. W końcu dołączają do nas (ledwo żywi) do niewielkiej tajskiej knajpki.

Jedziemy na kemping, ale niestety dojeżdżamy za późno i recepcja jest już zamknięta. Śpimy na puściutkim parkingu pod kempingiem. Rano.. budzi nas hałas ludzi dużych mas ludzi. Okazuje się, ze pusty parking się wcześnie rano wypełnił, bo obok jest jakiś lokalny mecz. Ledwo nam się udaje wyjechać z gęsto zastawionego miejsca. W krajach nordyckich zasadniczo można parkować kampera wszędzie tam gdzie nie jest to zakazane, ale tutaj nas zaskoczyli.

Dojezdzamy do Sztokholmu – leje jak z cebra już 4. dzień. Mimo deszczu widzimy piekna architekturę tego miasta nazywanego Wenecja Polnocy. 1 milion ludzi. No i całe mnóstwo muzeów. Ponad 50, z czego wiele na wyspie muzeów Djurgarden. Zaczynamy od muzeum statku Vasa, galeonu, który zatonął w trakcie 1. Rejsu 500m od brzegu w XVIIw. Podmorskie mikrobaakterie wytworzyły na nim specyficzna warstwę ochronną i jak został wyciągnięty w 1960r okazało się ze jest w idealnym stanie. Tomek i Cyprian już w Muzeum byli, wiec sobie odpuścili, znajdując super miejsce na nocleg niedaleko ambasady amerykańskiej. Dzieciaki sprzątają kampera i przygotowują w środku Paris restaurant – zobaczcie filmik!
Kolejne muzeum, które zaliczamy to historia zespołu ABBA. Bardzo ciekawe, w szybkim rytmie muzycznym z duża ilością interaktywnych stanowisk, w tym hologramami całej 4.
Następnego dnia.. nadal leje. Dobrze ze już popołudniu wypływamy do Finlandii. Wcześniej odwiedzamy jeszcze Zamek Królewski w Sztokholmie (jeden z największych w Europie – prawie 600 pomieszczeń) oraz Muzeum Vikingow. Znowu interaktywne i fajne dla dzieci. Do tego stopnia, ze pytają się nas które muzeum mogą iść obejrzeć jako kolejne!
W drodze na prom wychodzi słońce.. co za niefart po 5 dniach deszczu! Prom Sztokholm – Helsinki jest wielki i zaskakuje rozmachem. Mamy kabiny z wielkim oknem, ale najbardziej niesamowita jest długa na 200m promenada handlowa, wewnątrz promu wysoka na 6 pięter. Nie spodziewaliśmy się takiego wypasu po Silja Line. Kolacja na statku tez wypasiona, za naprawdę niewielkie stawki jak na Skandynawię (24 EUR/ osoba). Takie pływające miasto, a podróż długa, bo trwa 16h. Z tego 3-4h h to wypłynięcie z archipelagu wysp dookoła Sztokholmu – wielki statek umiejętnie przemyka między wysepkami, czasem tylko kilkanaście metrów od ich nabrzeży.

Po tygodniu pożegnaliśmy Szwecje, która pokazała nam swoje różne oblicza: fantastycznej pogody na rowery i plaże, ale też strug poziomego deszczu i niepogody. No i mnóstwo atrakcji, które polecamy!

Komentarze

  1. Kochani! Jak zwykle piszecie barwnie i ciekawie. Piękne i niezwykłe jest główne zdjęcie poprzedniego odcinka, ciemna plaża, świetlisty, srebrne morze i niebieskawe niebo.
    Dalszych wspaniałych camperowych dni!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Inne wpisy z podróży

Przelecieć Łotwę i Litwę

Wjechaliśmy na Łotwę we wtorek wieczorem. Tomek namierzył świetny camping nad morzem – Camping Jurasdzeni. Kampery zaparkowane z widokiem na morze, plac zabaw, knajpa – wszystko co trzeba. Temperatura to przyjemne 25-27 St C. Postanawiamy zostać na 2 dni. Pierwszy kończymy dłuższym niz zwykle posiedzeniem – następny dzień jest ciężki. Tutaj zobaczcie na zdjęciach widoczne […]

Czytaj dalej

Zaskakująca Estonia

Po 2h na promie z Helsinek lądujemy w Estonii. Z jednego dziwnego języka w kolejny. 23% Estończyków ma pochodzenie i mówi po rosyjsku. Sporo.  Znajdujemy camping 20km od centrum. Jest już ciemno, ale udaje się podłączyć do prądu. Tutaj musimy dodać, ze ogólnie jestesmy wyjątkowo głośną grupą na campingach. Dzieciaki duzo się przekrzykują, dorośli probuja […]

Czytaj dalej

Wyspiarska Finlandia

Po dopłynięciu do Finlandii mamy ładne okno pogodowe, więc pospiesznie zbieramy się na rowery i jedziemy na przejażdżkę po centrum Helsinek. Najpierw Plac Senacki, serce miasta, nad ktorym góruje Luterańska Katedra z połowy XIX wieku. Do budowli prowadzą monumentalne schody, sama katedra to  ogromny, biały, widoczny z daleka budynek z wieloma kolumnami i zielonymi kopułami. Zaskakujące jest […]

Czytaj dalej

Szwecja i jej skrajne oblicza

Kampery odebrane i spakowane dzień przed wyjazdem. Zajęło to dobrych kilka h. Wyjazd w czwartek rano do Gdyni. Rano czyli w południe. W PL piękna pogoda, cieplo. W Gdyni lunch w poleconym przez Jacka Sopockim Młynie. Dobra miejscówka.  Prom Gdynia – Karlskrona wypływa o 21 i dopływa o 7:30 rano następnego dnia. Na promie mamy 2 kajuty obok siebie, […]

Czytaj dalej

Wyjeżdżamy do Skandynawii

Długo zastanawialiśmy się gdzie pojechać w sierpniu. Z jednej strony w Europie jest wówczas ładna pogoda, z drugiej są fajne kierunki poza (Surinamu i Gujana Francuska);-. Jednak padlo na Skandynawię – kamperami. Doświadczenia z Islandii, Norwegii i Australii przekonały nas do caravaningu. Zwlaszcza w składzie 4 dorosłych + 4 chlopcow – szatanów. Grono sprawdzone i […]

Czytaj dalej
Back to top