Warszawa, Polska 26 grudnia 2019

Rozmowy zaczynają się we wrześniu, konsensus co do terminów i lokalizacji osiągniety szybko (bo wszyscy się dobrze znają z Rotary i nie tylko 😉 W paźdzerniku mamy zarezerwowane loty do Panamy i powrót z Kostaryki do Waw. Pomiędzy naszą 6 doroslych zgodnie dzielimy przygotowania do podroży, tzn lokalne agencje z busami, hotele, samolot itd. Do połowy listopada mamy zarezerwowane wszystkie hotele i agencje – działamy jak profesjonalne biuro podróży! Ale jak się jedzie w 12 osób to nie ma wyjścia. Wylot z Warszawy 28.12 wcześnie rano. Dzieciaki juz się nie mogą doczekać swojego towarzystwa, a dorośli swojego. Najlepiej jakby to były dwa osobne wyjazdy, tylko kto by się zajał tymi rodzicami spuszczonymi ze smyczy? 😉

Komentarze

  1. Wszystko to bardzo ciekawe, ale efekt psują tabuny literówek i fatalna interpunkcja 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Inne wpisy z podróży

Kostaryka = Pura vida!

Nie bez powodu mieszkańcy Kostaryki uznawani są za najszczęśliwszych ludzi na świecie. To dzięki Pura Vida czyli ich holistycznemu podejściu do życia, które oznacza proste, czyste życie bez trosk i zmartwień, za to pełne wdzięczności za to co jest tu i teraz. Mówiąc Pura Vida! ludzie się tam również pozdrawiają, witają, żegnają i dziękują. Z […]

Czytaj dalej

Zieloność Kostaryki

Z Bocas del Toro (Panama) ruszamy z samego rana do przejścia granicznego z Kostaryką. Najpierw płyniemy szybką łodzią motorową. Jej silnik ma 225 KM na małej łajbie = urwanie głowy, Gucio musi mieć pieluszkę na głowie, żeby mu nie przewiało uszu. Później 2 godziny autokarem do granicy w Sixaola. Jesteśmy umówieni na 11.00 z kierowcą […]

Czytaj dalej

Nowy Rok 2020, nie ma to jak w Panamskim Bocas del Toro!

Sylwestra spędzamy w Panamie na ostatnim pietrze naszego hotelu Hyatt (jest tam basen). Fajerwerki nie dorównują tym w Sydney czy Singapurze, ale atmosfera metropolii i gorące powietrze nadają dobry klimat!  Następnego dnia po późnym poranku i soczystym zlaniu deszczem na 300m drodze na lunch opuszczamy Panama City. Jedziemy na lokalne lotnisko, żegnamy naszego przewodnika Toniego […]

Czytaj dalej

Panama City – Singapur Ameryki Centralnej. No i niezły Kanał.

Lot do Panamy trochę nam się dłuży, bo jest w ciagu dnia, a 15h podróż przez Frankfurt jest dość długa. Ajuf, Atan oraz Olaf puszczeni samopas po samolocie dają popalić pasażerom i załodze – ludzie próbują sie chować przed tą watahą, ale nie ma zmiłuj się.. Szefowa pokładu przez mikrofon wzywa rodziców w celu zajęcia […]

Czytaj dalej
Back to top