Bandar Seri Begawan, Brunei 30 maja 2012

Ciekawostka z Brunei:
Sultanat Brunei to Panstwo niewielkie, niecale 400 tys mieszkancow. Jednak jego obszar praktycznie pokrywa sie ze zlozami ropy i gazu w okolicach Borneo. Z tego bogactwa korzysta glownie Sultan, ktory jest wlascicielem prawie polowy kraju. I kolekcji ponad 200 Rolls Royce-ow 😉

Kiedy ladujemy w Brunei, a wlasciwie w stolicy Bandar Seri Begawan, jest juz wieczor. Lotnisko wydaje sie dosc senne, co okaze sie wstepem do reszty miasta. Na granicy grzecznie deklarujemy butelke Martini, ktora mamy ze soba – w tym kraju nie mozna kupic alkoholu, a mamy byc tutaj przed dwa dni 😉 Stwierdzamy, ze to pierwszy raz w zyciu kiedy zadeklarowalismy cos na granicy..
Mimo ze to srodek tygodnia, kiedy jedziemy do hotelu, miasto wydaje sie wyludnione. Myslimy, ze to moze jakas impreza ma miejsce, ale jak sie pozniej przekonamy tutaj po prostu tak jest. Ulice ladne, szerokie, zadbane trawniki, ladne budynki. To wszystko tworzy wrazenie miasta jakby zbudowanego pod plan filmowy. Ale jestesmy zmeczeni po wspinaczce na Mount Kinabalu zakonczonej zaledwie kilka godzin wczesniej, wiec nie zwracamy na to tak bardzo uwagi. Jestesmy tez prawie jedynymi goscmi w jedynym miedzynarodowym hotelu w miescie.

Nastepnego dnia rano wybieramy sie na zwiedzanie miasta. Zaczynamy od polozonego 300m od hotelu Royal Regalia Museum, ktore okazuje sie niczym innym jak wyrazem podziwu i geniuszu Sultana. Sa tam jego zdjecia od mlodosci do teraz (panuje juz ponad 40 lat) oraz prezenty od glow Panstw. Wszystko dosc nonszelanckie i … jestesmy jedynymi goscmi w muzeum 😉
Dalej zwiedzamy wybrzeze, ze spotkanymi malajskimi turystami wypozyczamy lodke, ktora wiezie nas do miasta na wodzie –Kampong Ayer – starszej czesci stolicy. I rzeczywiscie cala czesc miasta, nie wiedziec dokladnie dlaczego, zbudowana zostala na wodzie. Dookola tyle terenu, a oni musieli na wodzie budowac.. Jest tam szkola, policja, straz pozarna, magazyny i domy.. Spore to i na wpol opuszczone, poniewaz mieszkancy poszli w koncu po rozum do glowy i zaczeli przenosic sie na lad!
Nad miastem goruje meczet Omar Ali Saifuddien, piekny, ktorego kopula pokryta jest zlota farba widzoczna z daleka w promieniach slonca. Sultan, ktory raczej nie przepada za intensywnym rozwojem gospodarczym, zadecydowal ze minaret tego meczetu (wys 44m) bedzie najwyzsza budowla w miescie, wiec jak jeden z bankow odwazyl sie zbudowac wyzszy budynek, to bardzo szybko skloniony zostal do rozbiorki gornego pietra. Taka „demokracja” !

3. dnia wybieramy sie obejrzec EmpireHotel – imponujaca budowle oddalona kilkanascie kilometrow od stolicy. Sultan zbudowal ja jako enklawe dla swoich gosci. Po wydaniu 1.1 miliarda dolarow okazalo sie jednak, ze Sultan… wcale nie ma tak wielu gosci, wiec zdecydowal sie przerobic calosc na eksluzywny hotel z multipleksem kinowym, 18 dolkowym polem golfowym, itp. Generalnie wyglada to tak jakby we Wroclawiu zbudowac kosmodrom i czekac na klientow.. Co nie zmienia faktu ze hotel, przez swoja pustke robi wrazenie bardziej eksluzywnego. Najdrozszy apartament kosztuje 15 tys USD / noc.

Wyjezdzamy z Brunei dosc wypoczeci, w sumie cieszymy sie, ze zobaczylismy wiekszosc atrakcji w kraju i ze nie wymagalo to wielkiego tempa – nasze nogi nie daja zapomniec o Mount Kinbalu zdobytym 3 dni wczesniej. Brunei to kraj zamozny, jednak bardzo spokojny. Idealny przystanek w zwiedzaniu, ale raczej nie jego cel.

W drodze powrotnej okazuje sie ze AirAsia spoznia samolot o 2.5h, wiec w Kuala Lumpur ladujemy za pozno zeby zlapac samolot do Singapuru. Mimo grzmienia i grozb nie chca nam zmienic wczesniejszej rezerwacji i musimy zostac na noc w Kuala Lumpur, placac za poranny samolot do Singapuru. Jeszcze napiszemy do nich skarge!

Elementy praktyczne:
Lot Kota Kinabalu – Brunei: Royal Brunei Airlines, okolo 80 USD/ osobe
Hotel Radisson w Brunei (my spalismy za punkty) – okolo 800 PLN/ dobe
Transport lokalny – niecale 3 PLN/ osobe, bez wzgledu na dystans
Przejazdzka lodka po Miescie na Wodzie, 25 dolarow Brunei/ lodke
Lot Brunei – Kuala Lumpur, AirAsia, 600 PLN/ osobe

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Inne wpisy z podróży

Raj na ziemi

Ciekawostka:Palawan to jedna z najbardziej dzikich i tajemniczych wysp Filipin. El Nido za parenaście lat zapewnie stanie sie drugim Phuketem , ale dzis zachwyca nie tylko swoim pieknem, ale rowniez kameralna atmosfera. Na pewno rozwojowi turystyki nie sprzyja stosunkowo slaba infrastruktura –brak bankomatow i czesciowy brak elektrycznosci (codziennie od 6 do14) oraz stosunkowo kiepska komunikacja […]

Czytaj dalej

Manila – burdello na kółkach

Ciekawostka:Filipiny polozone sa na tropikalnym archipelagu liczacym sobie az 7100 wysp, z czego tylko 40% jest zamieszkalych. Kraj znajduje sie w calosci na wrazliwym sejsmicznie obszarze pacyficznego pierscienia ognia, rozciagajacego sie od Japonii po Indonezje. Oprocz tego przez Filipiny przechodzi srednio 15 tajfunow rocznie. Swoj ostatni weekend w Azji Poludniowo-Wschodniej postanawiamy spedzic na Filipinach. Zamiast […]

Czytaj dalej

Wielki błękit

Nasz przedostatni weekend w Azji postanawiamy spedzic na nurkowaniu. Nasz kolega z INSEADu organizuje akurat 3-dniowy wyjazd do Malezji, podczas ktorego spi sie na lodce i oczywiscie nurkuje! Nie myslac dlugo postanawiamy dolaczyc do kilkunastoosobowej ekipy – oprocz nas jada jeszcze: 2 Koreanki, Peruwianczyk, Hiszpan, Rosjanka, Portugalczyk, Belg, Holender, 2 Wlochow i kolezanka z RPA. […]

Czytaj dalej

Mount Kinabalu zdobyte!

Po dosc krotkiej nocy w Leban Rata Hut na wyskosci 3200 m n.p.m. wstajemy krotko po 2 rano zeby zjesc kolacje (tak, lokalni nazwali to kolacja) i wyjsc w gore o 3 rano. Nie dolacza do nas Shani (RPA), ktora nie czuje sie na silach isc do gory. Przewodnicy ostrzegali nas, ze rano bedzie bardzo […]

Czytaj dalej

Mount Kinabalu – najwyzsza gora Azji Poludniowo – Wschodniej – dzien 1.

Ciekawostka z Mount Kinabalu: Wejscie na Mount Kinabalu zajmuje normalnie 2 dni. Sa jednak ludzie, ktorzy swoje wejscie licza w godzinach. A dokladniej 2h42min. Jest to obecnie rekord swiata, ktory wg nas jest wyczynem nieziemskim.. Wyjazd na Mount Kinabalu planujemy od poczatku marca, poniewaz w celu wyjscia na gore wymagana jest rezerwacja, ktora zrobic nalezy […]

Czytaj dalej

Niezwykle zwykle zycie na wodzie

Ciekawostka: Zdecydowana wiekszosc hoteli i restauracji w Myanmar jest wlasnoscia panstwa. Znamienne jest to, ze sa one wybudowane z wielkim rozmachem i utrzymywane „w wielkim stylu”. Ze wzgledu na stosunkowo niewielka ilosc turystow, czesto jestesmy w nich jedynymi goscmi, a ilosc osob z obslugi wielokrotnie przewyzsza liczbe odwiedzajacych. Wstajemy o wschodzie slonca aby z samego […]

Czytaj dalej

Niedoceniony klejnot Azji

Ciekawostka: Bagan to klejnot Myanmar – starozytne miasto slynnace z 2200 buddyjskich swiatyn, pagod i innych zabudowan. Swoim pieknem i wielkoscia moze spokojnie konkurowac ze slawnym Angkorem w Kambodzy. Pozostaje jednak w jego cieniu. W trakcie naszego pobytu, spotkalismy w calym Bagan doslownie kilkudziesiecu turystow, podczas gdy Angor odwiedza rocznie ponad 2 mln turystow! Kolejnym […]

Czytaj dalej

Yangon – zlote stupy, kolonialna zabudowa i mnisi

Ciekawostka z Myanmar:W 1989 r. wladze birmanskie przeprowadzily zmiany zastepujac nazwy kolonialne kraju i miast na ich ekwiwalenty w jezyku lokalnym. I tak Birma zostala przemianowana na Myanmar, a nazwe jej stolicy Rangun zmieniono na Yangon. Do Birmy udajemy sie wieksza grupa – w sumie jest nas 27 osob (studenci INSEADu i partnerzy), ale ze […]

Czytaj dalej

Przygody z Kambodżą c.d.

Drugi dzien pobytu w Kambodzy rozpoczynamy od zwiedzania Angor Thom. Jest to ostatnia stolica imperium khmerskiego, wybudowana w XII wieku i w szczycie rozkwitu stala sie domem dla ponad 1 miliona mieszkancow (podczas gdy Londyn w tym czasie liczyl sobie zaledwie kilkadziesiat tysiecy mieszkancow!). Cale miasto zostalo zbudowane w ksztalcie idealnego kwadratu i otoczone murem […]

Czytaj dalej

Boski Angkor Wat

Ciekawostka:W 1975 r. po dojsciu do wladzy Czerwonych Khmerow Kambodza przeszla radykalna i niezwykle brutalna rewolucje spoleczna, ktorej celem bylo przeksztalcenie calego kraju w komuny wiejskie. W ciagu zaledwie kilku dni ludnosc Phnom Penh (stolicy) i innych miast, wlacznie z ludzmi chorymi, starymi i niedoleznymi, wysiedlono na wies i zmuszono do niewolniczej pracy na roli […]

Czytaj dalej

Sri Lanka – koniec swiata i piekne plaze Unawatuny

Ciekawostka:W wyniku tsunami, ktore nawiedzilo kraje Azji Pd-Wsch w 2004 r., na samej Sri Lance zginelo 40 tys. ludzi, a kolejne 900 tys. pozbawionych zostalo dachu nad glowa. Podczas naszego pobytu w regionie dotnietym niszczycielska woda nie dalo sie nie zauwazyc licznych sladow po tym tragicznym wydarzeniu. Jadac wzdluz wybrzeza z Galle do Colombo, na […]

Czytaj dalej

Sri Lanka – kraj herbaty

Ciekawostka:Sri Lanka slynie z producji herbaty, ktore na calym swiecie zaslynela dzieki swoim wyjatkowym walorom smakowym (herbata Cejlon). Malo jednak kto wie, ze sadzonki herbaty trafily na wyspe dopiero w XIX w. przywiezione przez Brytyjczykow, po tym jak zaraza spustoszyla uprawiane wczesniej plantacje kawy. Obecnie Sri Lanka jest drugim na swiecie producentem herbaty. Z Kandy […]

Czytaj dalej

Sri Lanka – kraj swiatyn i archeologicznych cudow c.d.

Ciekawostka: Panstwo Cejlon przyjelo nazwe Sri Lanka dopiero w 1972 r. co w sanskrycie (jezyku literackim starozytnych Indii) oznacza „olsniewajacy kraj”. Podazajac szlakiem swiatyn udajemy sie do Dambulli, miasta polozonego w srodkowej czesci Sri Lanki. Naszym celem jest zobaczenie Skalnej Swiatyni Dambulla skladajacej sie z 5 skalnych sanktuariow wykutych w 150m masywie skalnym w okresie […]

Czytaj dalej

Sri Lanka – kraj świątyń i archeologicznych cudów

Ciekawostka ze Sri Lanki:Wszystkie atrakcje turystyczne na Sri Lance sa niezwykle cenne i to doslownie! Bilet wstepu do kazdej z nich kosztuje az 25 USD od osoby! Ale uwaga – to przywilej tylko dla zagraniczych turystów:) Z Magda i jej mama spotykamy sie juz na lotnisku w Colombo i ze wzgledu na napiety plan zwiedzania […]

Czytaj dalej

Laos cz.2 – Komuna po wariacku!

Ciekawostka z Vang Vieng:Vang Vieng znane jest z tubingu – czyli splywem rzeka w ogromnych detkach od opon. Na odcinku splawnym co kilkadziesiat metrow znajduje sie bar, w ktorym mozna napic sie zimnego piwka. Co roku kilku turystow rocznie tonie, poniewaz pija za duzo piwka na tej dosc lagodnej rzece.. Pokonanie 240 km minibusem z […]

Czytaj dalej

Laos – cz.1 – Komuna na spokojnie

Ciekawostka z Luang Prabang: Laos to kraj gleboko komunistyczny. Wszystkie knajpy, restauracje i kluby w Luang Prabang otwarte sa tylko do 23:30, bo zgodnie z lokalnym prawem w Luang Prabang od polnocy panuje godzina policyjna i wszyscy powinni przebywać w miejscu zakwaterowania. Do Laos wybieramy sie podczas przerwy Tomka miedzy kolejnymi periodami nauki. Jest nas […]

Czytaj dalej

Thai Phuket & Phi Phi

Ciekawostka z Tajlandii: Jedzenie w Tajlandii to prawdziwa rozkosz dla podniebienia! Moje ulubione dania tajskie to klasyczny Pad Thai (ktory mozna kupic juz za 5-7zl!), pikantna zupa Tom Yam z krewetkami, tajskie zielone curry z mleczkiem kokosowym i oczywiscie owoce morza: homary, krewetki (krolewskie, tygrysie), osmiornice, kraby, malze i cala gama ryb do wyboru. Zamawiajac […]

Czytaj dalej

Wyspa Rawa – malajska odyseja

Na wyspe Rawa w Malezji trafiamy troche przez przypadek – jeden ze znajomych Tomka z uczelni organizuje tam weekendowy wypad dla kilkunastu osób. Do wyjazdu nie trzeba nas dlugo namawiac, a w podjeciu decyzji pomaga nam pare czynnikow: dobre towarzystwo, stosunkowo niska cena, niewielka odleglosc od Singapuru oraz pelna organizacja wyjazdu (o samej wyspie niewiele […]

Czytaj dalej

Bangkok czyli wspolczesna Sodoma i Gomora z pieknymi świątyniami

Ciekawostka: Zarowno Bangkok jak i cala Tajlandia słyną z seks-turystyki. Ciekawych informacji mozecie dowiedziec sie z: http://www.etajlandia.pl/0305.php Od momentu przyjazdu do Bangkoku mamy pelna swiadomosc tego, ze 2 dni na zwiedzenie tego miasta i doswiadczenie jego atrakcji to zdecydowanie za krotko! Jeszcze na kilka dni przed wyjazdem czytamy przewodnik, fora internetowe i blogi, aby dowiedziec […]

Czytaj dalej

Ale Sajgon!

Ciekawostka:Bedac w drodze pomiedzy Sajgonem, a delta rzeki Mekong zauwazylismy nietypowe zjawisko – pojedyncze groby, przypadkowo „porozrzucane”po zielonych polach, a nie jak w wiekszosci krajow umiejscowione zbiorowo na cmentarzu. Jak dowiedzielismy sie od naszego przewodnika, Wietnamczycy chowaja swoich bliskich na kawalku ziemi, ktora do nich nalezy! Nigdy wczesniej sie z tym nie spotkalismy, wiec uznalismy […]

Czytaj dalej

Nowy Rok (chinski) w Kuala Lumpur

Ciekawostka z Malezji: Jedna z atrakcji Kuala Lumpur jest terapia rybna. Polega na wlozeniu stop do duzego akwarium, w ktorym plywaja rybki niewiele wieksze od szprotek. I te rybki zajmuja sie oskubywaniem naszych nog ze zrogowacialej skory! Bolesne, ale podobno bardzo zdrowe.. Nasz drugi weekend pobytu w Azji Poludniowo-Wschodniej postanawiamy spedzic w Kuala Lumpur. Ze […]

Czytaj dalej

Nasza brama do Azji Południowo – wschodniej

Ciekawostka : Singapur slynie z zakazu sprzedazy i uzywania gumy do zucia. Na poczatku wydaje nam sie to dosc absurdalne, ale po 2-tygodniowym pobycie w tym miescie/ kraju, widzimy efekty takiego zakazu..Jest tu niezwykle czysto – brak czarnych plam na chodnikach oraz nieprzyjemnego uczucia przyklejajacych sie czesci garderoby/ obuwia na ulicach. Zamiast tego – polki […]

Czytaj dalej

Wyjazd do Singapuru

Zaledwie w dwa tygodnie po powrocie z podróży dookoła świata ponownie pakujemy walizki. Tym razem jest ich dużo więcej. Mamy ponad 100 kg bagażu.. Znaczną częsc roku 2012 spędzimy w Singapurze, gdzie Tomek będzie łatał dziury w wiedzy na studiach MBA na INSEAD. Stąd chcemy też zwiedzić Azję Południowo – wschodnią, a w szczególności: Singapur, […]

Czytaj dalej
Back to top