Nuwara Eliya, Sri Lanka 21 marca 2012

Ciekawostka:
Sri Lanka slynie z producji herbaty, ktore na calym swiecie zaslynela dzieki swoim wyjatkowym walorom smakowym (herbata Cejlon). Malo jednak kto wie, ze sadzonki herbaty trafily na wyspe dopiero w XIX w. przywiezione przez Brytyjczykow, po tym jak zaraza spustoszyla uprawiane wczesniej plantacje kawy. Obecnie Sri Lanka jest drugim na swiecie producentem herbaty.

Z Kandy wyruszamy z samego rana, aby dostac sie do centralnie polozonego gorzystego regionu wyspy, ktore slyna z licznych plantacji herbaty. Po kilku godzinach jazdy naszym oczom ukazuja sie przepiekne widoki – zielone wzgorza pokryte licznymi drzewkami herbacianymi. Wielokrotnie zatrzymujemy sie po drodze, aby ogladac wodospady, robic zdjecia i z bliska przygladac sie pieknu przyrody. Chyba jeszcze nigdy nie widzielismy takiej zieleni! Prosimy przewodnika aby zawiozl nas do lokalnej fabryki herbaty, bo chcemy zapoznac sie z jej procesem produkcyjnym i przede wszystkim – zobaczyc zbieraczki przy pracy (na Sri Lance tylko kobiety zatrudniane sa do zbierania listkow herbaty). I tu spotyka nas ogromny zawod- na miejscu dowiadujemy sie, ze akurat tego dnia fabryka nie działa! To sie nazywa miec pecha! Jedyne co nam pozostaje to wysluchanie wyuczonej formulki pani przewodnik i spacer po wysprzątanej, mającej wręcz muzealny wygląd fabryce. Dowiadujemy sie jednak paru ciekawostek o uprawie i zbieraniu herbaty, jej procesie produkcyjnym oraz roznych odmianach. Np tego ze rodzaj herbaty i jej kolor zalezy w glownej mierze od wysokosci na ktorej rosnie- im wyzej polozona plantacja tym jasniejsza barwa, szlachetniejszy smak i aromat. Najciekawsze jest to, ze urzadzenia sluzace do suszenia, rolowania, fermentacji i pakowania herbaty sa bardzo prymitywne i maja ponad 100 lat! Wynika to glownie ze stosunkowo prostego procesu produkcyjnego (de facto polega on glownie na suszeniu lisci herbaty) oraz taniej sily roboczej. Po zobaczeniu fabryki udajemy sie na konsumpcje herbaty (pycha!) i jej zakup. W konsternacje wprawia nas budynek w ktorym znajduje sie sklep i herbaciarnia – jest on dwukrotnie wiekszy od samej fabryki i bardzo nowoczesny! Co za komercha!

Nastepnie w posmiechu udajemy sie do Nuwara Eliya, skad wyruszamy w 1,5 godzinna przejazdzke lokalnym pociagiem, kursujacym na trasie Colombo-Badulla. Decydujemy sie na ta podroz, ze wzgledu na przepiekne widoki i rekomendacje przewodnika Lonely Planet. Sam pociag jest chyba dwukrotnie starszy od nas, jazda niemilosiernie wolna, ale ku naszemu zaskoczeniu..przejazdzka okazuje sie niezwykle przyjemna!! Cale 1,5 godziny spedzamy z Magda w drzwiach jadacego pociagu (ku rozpaczy Magdy mamy:)) podziwiajac widoki i doslownie – suszac zeby na wietrze:) Trudno to racjonalnie wyjasnic, ale klimat tej podrozy wprawil nas w jakis niewytlumaczalny stan euforii i szczescia i dal poczucie nieopisanej wolnosci..i chyba nie tylko nam, bo ludzie siedzacy na dachu lub wychylajacy sie z okien i drzwi pociagu mieli dokladnie taki sam wyraz twarzy jak my..doswiadczenie iscie epickie!

Do Haputale dojezdzamy poznym popoludniem. Ta niewielka miejscowosc tylko z pozoru ma niewiele do zaoferowania – pare kolonialnych budynkow, stragany, kramiki.. Ale to tu po raz pierwszy widzimy codzienne zycie mieszkancow Sri Lanki w malej, sennej miescinie. Agata wraz z dziewczynami udaje sie na lokalny targ warzywny, a Tomek do miejscowego fryzjera, ktory za niecale 6zl skraca mu wlosy, robi masaz glowy i szyi olejkiem chilli i prawie caluje po rekach na „do widzenia’’:) Wieczorem udajemy sie na uroczysta kolacje pozegnalna Tomka, ktory kolejnego dnia z samego rana wraca do Singapuru. Restauracja znajduje sie na tarasie hotelu z pieknym widokiem na okoliczne wzgorza. Jestesmy jedynymi goscmi, wiec szybko (po stluczeniu pelnej butelki rumu:)) zaprzyjazniamy sie z pracujacym tam kelnerem. Atracja wieczoru staje sie smazony czosnek, ktory zamawiamy na przystawke;) Na szczescie postanawiamy wziac tylko jedna porcje do podzialu – okazalo sie bowiem, ze jedna porcja to czubaty talerz swiezych zabkow czosnku! Powiem tylko tyle, ze byl on przepyszny ale kac czosnkowy trzymal nas do godz. 18.00 dnia kolejnego! Nigdy wiecej!!!

Informacje praktyczne:
Pociag Nuwara Eliya – Haputale: 1,5 godziny przyjemnosci za PLN 2-3/ os.
Nocleg w Haputale: ABC hotel; cena za pokoj 2 os. – LKR 3500 = PLN 90.
Restauracja w Haputale- hotel Sri Lak View Holiday Inn – godna polecenia – piekne widoki, pyszne jedzenie, mila obsluga.

Komentarze

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Inne wpisy z podróży

    Raj na ziemi

    Ciekawostka:Palawan to jedna z najbardziej dzikich i tajemniczych wysp Filipin. El Nido za parenaście lat zapewnie stanie sie drugim Phuketem , ale dzis zachwyca nie tylko swoim pieknem, ale rowniez kameralna atmosfera. Na pewno rozwojowi turystyki nie sprzyja stosunkowo slaba infrastruktura –brak bankomatow i czesciowy brak elektrycznosci (codziennie od 6 do14) oraz stosunkowo kiepska komunikacja […]

    Czytaj dalej

    Manila – burdello na kółkach

    Ciekawostka:Filipiny polozone sa na tropikalnym archipelagu liczacym sobie az 7100 wysp, z czego tylko 40% jest zamieszkalych. Kraj znajduje sie w calosci na wrazliwym sejsmicznie obszarze pacyficznego pierscienia ognia, rozciagajacego sie od Japonii po Indonezje. Oprocz tego przez Filipiny przechodzi srednio 15 tajfunow rocznie. Swoj ostatni weekend w Azji Poludniowo-Wschodniej postanawiamy spedzic na Filipinach. Zamiast […]

    Czytaj dalej

    Wielki błękit

    Nasz przedostatni weekend w Azji postanawiamy spedzic na nurkowaniu. Nasz kolega z INSEADu organizuje akurat 3-dniowy wyjazd do Malezji, podczas ktorego spi sie na lodce i oczywiscie nurkuje! Nie myslac dlugo postanawiamy dolaczyc do kilkunastoosobowej ekipy – oprocz nas jada jeszcze: 2 Koreanki, Peruwianczyk, Hiszpan, Rosjanka, Portugalczyk, Belg, Holender, 2 Wlochow i kolezanka z RPA. […]

    Czytaj dalej

    Brunei – Sultan i puste ulice

    Ciekawostka z Brunei:Sultanat Brunei to Panstwo niewielkie, niecale 400 tys mieszkancow. Jednak jego obszar praktycznie pokrywa sie ze zlozami ropy i gazu w okolicach Borneo. Z tego bogactwa korzysta glownie Sultan, ktory jest wlascicielem prawie polowy kraju. I kolekcji ponad 200 Rolls Royce-ow 😉 Kiedy ladujemy w Brunei, a wlasciwie w stolicy Bandar Seri Begawan, […]

    Czytaj dalej

    Mount Kinabalu zdobyte!

    Po dosc krotkiej nocy w Leban Rata Hut na wyskosci 3200 m n.p.m. wstajemy krotko po 2 rano zeby zjesc kolacje (tak, lokalni nazwali to kolacja) i wyjsc w gore o 3 rano. Nie dolacza do nas Shani (RPA), ktora nie czuje sie na silach isc do gory. Przewodnicy ostrzegali nas, ze rano bedzie bardzo […]

    Czytaj dalej

    Mount Kinabalu – najwyzsza gora Azji Poludniowo – Wschodniej – dzien 1.

    Ciekawostka z Mount Kinabalu: Wejscie na Mount Kinabalu zajmuje normalnie 2 dni. Sa jednak ludzie, ktorzy swoje wejscie licza w godzinach. A dokladniej 2h42min. Jest to obecnie rekord swiata, ktory wg nas jest wyczynem nieziemskim.. Wyjazd na Mount Kinabalu planujemy od poczatku marca, poniewaz w celu wyjscia na gore wymagana jest rezerwacja, ktora zrobic nalezy […]

    Czytaj dalej

    Niezwykle zwykle zycie na wodzie

    Ciekawostka: Zdecydowana wiekszosc hoteli i restauracji w Myanmar jest wlasnoscia panstwa. Znamienne jest to, ze sa one wybudowane z wielkim rozmachem i utrzymywane „w wielkim stylu”. Ze wzgledu na stosunkowo niewielka ilosc turystow, czesto jestesmy w nich jedynymi goscmi, a ilosc osob z obslugi wielokrotnie przewyzsza liczbe odwiedzajacych. Wstajemy o wschodzie slonca aby z samego […]

    Czytaj dalej

    Niedoceniony klejnot Azji

    Ciekawostka: Bagan to klejnot Myanmar – starozytne miasto slynnace z 2200 buddyjskich swiatyn, pagod i innych zabudowan. Swoim pieknem i wielkoscia moze spokojnie konkurowac ze slawnym Angkorem w Kambodzy. Pozostaje jednak w jego cieniu. W trakcie naszego pobytu, spotkalismy w calym Bagan doslownie kilkudziesiecu turystow, podczas gdy Angor odwiedza rocznie ponad 2 mln turystow! Kolejnym […]

    Czytaj dalej

    Yangon – zlote stupy, kolonialna zabudowa i mnisi

    Ciekawostka z Myanmar:W 1989 r. wladze birmanskie przeprowadzily zmiany zastepujac nazwy kolonialne kraju i miast na ich ekwiwalenty w jezyku lokalnym. I tak Birma zostala przemianowana na Myanmar, a nazwe jej stolicy Rangun zmieniono na Yangon. Do Birmy udajemy sie wieksza grupa – w sumie jest nas 27 osob (studenci INSEADu i partnerzy), ale ze […]

    Czytaj dalej

    Przygody z Kambodżą c.d.

    Drugi dzien pobytu w Kambodzy rozpoczynamy od zwiedzania Angor Thom. Jest to ostatnia stolica imperium khmerskiego, wybudowana w XII wieku i w szczycie rozkwitu stala sie domem dla ponad 1 miliona mieszkancow (podczas gdy Londyn w tym czasie liczyl sobie zaledwie kilkadziesiat tysiecy mieszkancow!). Cale miasto zostalo zbudowane w ksztalcie idealnego kwadratu i otoczone murem […]

    Czytaj dalej

    Boski Angkor Wat

    Ciekawostka:W 1975 r. po dojsciu do wladzy Czerwonych Khmerow Kambodza przeszla radykalna i niezwykle brutalna rewolucje spoleczna, ktorej celem bylo przeksztalcenie calego kraju w komuny wiejskie. W ciagu zaledwie kilku dni ludnosc Phnom Penh (stolicy) i innych miast, wlacznie z ludzmi chorymi, starymi i niedoleznymi, wysiedlono na wies i zmuszono do niewolniczej pracy na roli […]

    Czytaj dalej

    Sri Lanka – koniec swiata i piekne plaze Unawatuny

    Ciekawostka:W wyniku tsunami, ktore nawiedzilo kraje Azji Pd-Wsch w 2004 r., na samej Sri Lance zginelo 40 tys. ludzi, a kolejne 900 tys. pozbawionych zostalo dachu nad glowa. Podczas naszego pobytu w regionie dotnietym niszczycielska woda nie dalo sie nie zauwazyc licznych sladow po tym tragicznym wydarzeniu. Jadac wzdluz wybrzeza z Galle do Colombo, na […]

    Czytaj dalej

    Sri Lanka – kraj swiatyn i archeologicznych cudow c.d.

    Ciekawostka: Panstwo Cejlon przyjelo nazwe Sri Lanka dopiero w 1972 r. co w sanskrycie (jezyku literackim starozytnych Indii) oznacza „olsniewajacy kraj”. Podazajac szlakiem swiatyn udajemy sie do Dambulli, miasta polozonego w srodkowej czesci Sri Lanki. Naszym celem jest zobaczenie Skalnej Swiatyni Dambulla skladajacej sie z 5 skalnych sanktuariow wykutych w 150m masywie skalnym w okresie […]

    Czytaj dalej

    Sri Lanka – kraj świątyń i archeologicznych cudów

    Ciekawostka ze Sri Lanki:Wszystkie atrakcje turystyczne na Sri Lance sa niezwykle cenne i to doslownie! Bilet wstepu do kazdej z nich kosztuje az 25 USD od osoby! Ale uwaga – to przywilej tylko dla zagraniczych turystów:) Z Magda i jej mama spotykamy sie juz na lotnisku w Colombo i ze wzgledu na napiety plan zwiedzania […]

    Czytaj dalej

    Laos cz.2 – Komuna po wariacku!

    Ciekawostka z Vang Vieng:Vang Vieng znane jest z tubingu – czyli splywem rzeka w ogromnych detkach od opon. Na odcinku splawnym co kilkadziesiat metrow znajduje sie bar, w ktorym mozna napic sie zimnego piwka. Co roku kilku turystow rocznie tonie, poniewaz pija za duzo piwka na tej dosc lagodnej rzece.. Pokonanie 240 km minibusem z […]

    Czytaj dalej

    Laos – cz.1 – Komuna na spokojnie

    Ciekawostka z Luang Prabang: Laos to kraj gleboko komunistyczny. Wszystkie knajpy, restauracje i kluby w Luang Prabang otwarte sa tylko do 23:30, bo zgodnie z lokalnym prawem w Luang Prabang od polnocy panuje godzina policyjna i wszyscy powinni przebywać w miejscu zakwaterowania. Do Laos wybieramy sie podczas przerwy Tomka miedzy kolejnymi periodami nauki. Jest nas […]

    Czytaj dalej

    Thai Phuket & Phi Phi

    Ciekawostka z Tajlandii: Jedzenie w Tajlandii to prawdziwa rozkosz dla podniebienia! Moje ulubione dania tajskie to klasyczny Pad Thai (ktory mozna kupic juz za 5-7zl!), pikantna zupa Tom Yam z krewetkami, tajskie zielone curry z mleczkiem kokosowym i oczywiscie owoce morza: homary, krewetki (krolewskie, tygrysie), osmiornice, kraby, malze i cala gama ryb do wyboru. Zamawiajac […]

    Czytaj dalej

    Wyspa Rawa – malajska odyseja

    Na wyspe Rawa w Malezji trafiamy troche przez przypadek – jeden ze znajomych Tomka z uczelni organizuje tam weekendowy wypad dla kilkunastu osób. Do wyjazdu nie trzeba nas dlugo namawiac, a w podjeciu decyzji pomaga nam pare czynnikow: dobre towarzystwo, stosunkowo niska cena, niewielka odleglosc od Singapuru oraz pelna organizacja wyjazdu (o samej wyspie niewiele […]

    Czytaj dalej

    Bangkok czyli wspolczesna Sodoma i Gomora z pieknymi świątyniami

    Ciekawostka: Zarowno Bangkok jak i cala Tajlandia słyną z seks-turystyki. Ciekawych informacji mozecie dowiedziec sie z: http://www.etajlandia.pl/0305.php Od momentu przyjazdu do Bangkoku mamy pelna swiadomosc tego, ze 2 dni na zwiedzenie tego miasta i doswiadczenie jego atrakcji to zdecydowanie za krotko! Jeszcze na kilka dni przed wyjazdem czytamy przewodnik, fora internetowe i blogi, aby dowiedziec […]

    Czytaj dalej

    Ale Sajgon!

    Ciekawostka:Bedac w drodze pomiedzy Sajgonem, a delta rzeki Mekong zauwazylismy nietypowe zjawisko – pojedyncze groby, przypadkowo „porozrzucane”po zielonych polach, a nie jak w wiekszosci krajow umiejscowione zbiorowo na cmentarzu. Jak dowiedzielismy sie od naszego przewodnika, Wietnamczycy chowaja swoich bliskich na kawalku ziemi, ktora do nich nalezy! Nigdy wczesniej sie z tym nie spotkalismy, wiec uznalismy […]

    Czytaj dalej

    Nowy Rok (chinski) w Kuala Lumpur

    Ciekawostka z Malezji: Jedna z atrakcji Kuala Lumpur jest terapia rybna. Polega na wlozeniu stop do duzego akwarium, w ktorym plywaja rybki niewiele wieksze od szprotek. I te rybki zajmuja sie oskubywaniem naszych nog ze zrogowacialej skory! Bolesne, ale podobno bardzo zdrowe.. Nasz drugi weekend pobytu w Azji Poludniowo-Wschodniej postanawiamy spedzic w Kuala Lumpur. Ze […]

    Czytaj dalej

    Nasza brama do Azji Południowo – wschodniej

    Ciekawostka : Singapur slynie z zakazu sprzedazy i uzywania gumy do zucia. Na poczatku wydaje nam sie to dosc absurdalne, ale po 2-tygodniowym pobycie w tym miescie/ kraju, widzimy efekty takiego zakazu..Jest tu niezwykle czysto – brak czarnych plam na chodnikach oraz nieprzyjemnego uczucia przyklejajacych sie czesci garderoby/ obuwia na ulicach. Zamiast tego – polki […]

    Czytaj dalej

    Wyjazd do Singapuru

    Zaledwie w dwa tygodnie po powrocie z podróży dookoła świata ponownie pakujemy walizki. Tym razem jest ich dużo więcej. Mamy ponad 100 kg bagażu.. Znaczną częsc roku 2012 spędzimy w Singapurze, gdzie Tomek będzie łatał dziury w wiedzy na studiach MBA na INSEAD. Stąd chcemy też zwiedzić Azję Południowo – wschodnią, a w szczególności: Singapur, […]

    Czytaj dalej
    Back to top