Wpisy z podróży
Podsumowanie – back home, sweet home
Z Palau wylatujemy o 3ciej w nocy do Seulu. 5h lot moja w snie. W Korei za kilka tygodni odbędą się Igrzyska Olimpijskie i na dzień przed naszym przylotem KoreanAir przeniosło się na nowy terminal. Terminal fajny, tylko połączenie ze starym terminalem (skąd leci LOT) jest autobusem, który jedzie 20 minut i jezdzi raz na […]
Czytaj dalejPalau – Chiny czy co?
Lot z Pohnpei (Mikronezja) do Palau to 2 miedzyladowania do Guam, tam zmiana samolotu i lot do Palau. W Guam nie wpuszczają nas do lounge, ponieważ traktuja Olafa jako doroslego – mala sprawa, ale zapamietamy to sobie!Właściwie to nie wiemy czego oczekiwać po tym Palau (nie to że do końca wiedzieliśmy czego oczekiwać po Wyspach […]
Czytaj dalejWcale nie taka Mikro…
Do Mikronezji przylatujemy z Wysp Marshalla z 2 stopami po drodze. Pogoda przywitała nas bardzo obfitym deszczem i pochmurnym niebem.. a według prognoz styczeń to najlepszy miesiąc pod względem pogody w całym tym regionie.. Wyspa Pohnpei położona jest prawie na równiku, jest dość górzysta i pokryta gęstym lasem tropikalnym. Jest to jedno z najbardziej mokrych […]
Czytaj dalejWyspy Marshalla – atomowe atole
Wstajemy o 6tej rano, a lot mamy 8:20. Przez 2h 20 mins udaje nam się: umyć, spakować, zrobić check out z Westina, zatankować samochód, oddać go do wypozyczalni, dojechac na lotnisko, nadać bagaż i zjeść śniadanie w lounge. Dochodzimy do perfekcji operacyjnej z 34 miesięcznym dzieckiem 😉 Nasza podróż na Wyspy Marshalla trwa ponad 8h.. […]
Czytaj dalejW podróży: Manila + Guam
Do Manili przylatujemy kolo 18tej.. Tam zarezerowaliśmy z Asią i Girim nocleg w niezwykłym hotelu niedaleko lotniska. Jadac z lotniska nasza uwagę przykuwa spora ilość nowych budynkow- Manila wydaje sie duzo bardziej nowoczesna niz 6 lat temu, chodz na taksowke nadal czeka się prawie pol h na lotnisku. Po przekroczeniu bramy hotelu przenosimy sie w […]
Czytaj dalejGinący raj na Boracay!
Dotarcie na wyspę Boracay jest dosc karkołomne. Co prawda sam lot z Bohol na wyspe sasiadujaca z Boracay trwa zaledwie godzine, ale aby przeprawic się na Boracay lodka trzeba podejsc do 4 róznych okienek, w których osobno trzeba zaplacic za bilet na lodke, oplate srodowiskowa, oplate portowa i za bagaz. Boracay w ciagu ostatnich kilku […]
Czytaj dalejBohol: Czekoladowo i kolorowo
Przylatujemy do Cebu poznym wieczorem (po północy). Wita nas… ściana deszczu. 25st C, ale leje. Po deszczowym Singapurze tutaj też pada? Potem dowiadujemy się, że to najbardziej mokry przełom grudnia i stycznia od 100 lat.. Śpimy w fajnym hotelu niedaleko lotniska i rano jedziemy do portu skąd poplyniemy na Bohol. Podróż jest łatwa, Filipinczycy przyjemni […]
Czytaj dalejSingapur – stare nowości. No i miasto spotkań! Happy New Year!
Do Singapuru lecimy z duzym sentymentem – spędziliśmy tutaj pół roku w 2012 i nie możemy się doczekać powrotu na stare śmieci (Tomek był zawodowo od tego czasu, ale loty na 1 dzień się nie liczą..) Olaf przesypia 12h lot z Frankfurtu, my podobnie. Eleganckie lotnisko Changi w Singapurze jak zawsze robi na nas wrażenie […]
Czytaj dalejWyjeżdżamy! DOKĄD?
Siedzimy właśnie na lotnisku we Frankfurcie. Wczoraj wrócilismy z rodzinnych świat w Polanicy, w nocy pakowanie i ustalanie planow i dzisiaj wyjazd. Jedziemy na niecałe 4 tygodnie. Lecimy do Singapuru, gdzie spedzimy Sylwestra ze znajomymi Grekami (i Polakami) i stamtąd dalej… DOKĄD? To wielki znak zapytania – autentycznie nie mamy biletów. Nasz oryginalny plan legł […]
Czytaj dalej